2 tricki “przyspieszające” aparat
Jakiś czas temu pisałem o 6 składnikach szybkości aparatu. Dzisiaj daję Wam dwa proste tricki przyspieszające pracę z aparatem. Obydwa dotyczą posiadaczy lustrzanek.
Jakiś czas temu pisałem o 6 składnikach szybkości aparatu. Dzisiaj daję Wam dwa proste tricki przyspieszające pracę z aparatem. Obydwa dotyczą posiadaczy lustrzanek.
Rób mniej zdjęć, a wyjdzie to im na dobre! Era cyfrowa uwolniła nas od kosztu kliszy fotograficznej i odbitek. Samo “zrobienie” zdjęcia nic nie kosztuje. I dlatego strzelamy fotki w ogromnych ilościach w nadziei, że “coś się wybierze”. A to nie tak…
W poprzednim poście straszyłem tym, że na nasze cyfrowe zdjęcia czyha mnóstwo zagrożeń. Teraz opiszę jak można się przed nimi zabezpieczyć. Podstawowym sposobem jest posiadanie przynajmniej dwóch kopii wszystkich zdjęć. Koniecznie na dwóch różnych dyskach (nośnikach). Ideałem byłoby przechowywać zdjęcia w dwóch różnych lokalizacjach geograficznych.
Prawdziwi twardziele backup’ów nie robią… a później płaczą. “Backupów”, czyli kopii zapasowych. Tak mówi stare porzekadło informatyków. Dyski komputerowe się psują. Każdy się w końcu zepsuje – to kwestia czasu i sposobu eksploatacji. Felerne egzemplarze potrafią się zepsuć nawet krótko po zakupie. Upuszczone – natychmiast po zderzeniu z ziemią… Zastanów się, w ilu miejscach przechowujesz swoje zdjęcia?
Często zdarza się, że utożsamiamy prędkość aparatu z tym ile klatek na sekundę może on wykonać. A to tylko jeden z wielu czynników wpływających na jego szybkość. Wymienić można co najmniej 6 takich składników szybkości aparatu.
Zauważyłem ostatnio, że z braku czasu moja lustrzanka coraz więcej czasu spędza w szafie, a mi coraz częściej zdarza się robić zdjęcia aparatem w komórce.
Ostatnio często pisałem o tym, że aparat nie ma tak dużego znaczenia, jak to się powszechnie uważa. Pewne jego parametry mają jednak niebagatelne znaczenie dla późniejszej satysfakcji z użytkowania sprzętu i efektów jakie uzyskamy. Problem w tym, że często są to inne właściwości aparatu, niż te, o których w pierwszym rzędzie informują producenci, metki w sklepach i testy sprzętu.
Jest taki moment w ciągu dnia, kiedy światło dzienne zrównuje się jasnością ze sztucznym. W zasadzie są dwa takie momenty – o wschodzie i o zachodzie słońca. Pozwala to na osiągnięcie bardzo ciekawych barw na zdjęciach!
Prawdopodobnie wielu z Was słyszało o trójpodziale. To jedna z najważniejszych zasad kompozycji obrazu. Dlatego, że jest prosta w stosowaniu i bardzo często się sprawdza. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że wiele innych zasad kompozycji w zaskakujący sposób pokrywa się lub zbiega z trójpodziałem.
Jak ważny jest aparat? Jaki wkład w dobre zdjęcie ma fotograf? Co w dobrym zdjęciu ma większy udział? Jakie są proporcje? Postanowiłem wziąć na warsztat przykładowe zdjęcia, pochodzące z testów aparatów i zestawić je w parach. Jedno z ocenionego bardzo dobrze, drugie ze słabego. Następnie przyjrzymy się zdjęciom kiepskim i dobrym zrobionymi tym samym aparatem. Rezultat jest ciekawy.