3 sposoby na backup zdjęć
W poprzednim poście straszyłem tym, że na nasze cyfrowe zdjęcia czyha mnóstwo zagrożeń. Teraz opiszę jak można się przed nimi zabezpieczyć. Podstawowym sposobem jest posiadanie przynajmniej dwóch kopii wszystkich zdjęć. Koniecznie na dwóch różnych dyskach (nośnikach). Ideałem byłoby przechowywać zdjęcia w dwóch różnych lokalizacjach geograficznych.
Ten wpis jest kontynuacją postu “Prawdziwi twardziele backup’ów nie robią…“
3 sposoby zabezpieczania zdjęć
Dla porównania kosztów poszczególnych wariantów będę opisywał swój przypadek, czyli ok. 14 000 zdjęć zajmujących jakieś 40 gigabajtów (GB) miejsca.
1. Zewnętrzny dysk
Stosunkowo najprostsze i jedno z tańszych rozwiązań. Obojętnie z jakiego komputera korzystamy możemy do niego dokupić zewnętrzny dysk podłączany przez USB. Ja używam dysku Seagate, który jest dostarczany z prostym oprogramowaniem do tworzenia kopii zapasowych. Ustawiłem je sobie tak, że raz na tydzień, kiedy komputer wykryje podłączenie dysku, automatycznie kopiuje nowe lub zmienione pliki ze wskazanych katalogów.
Koszt: 195 zł. Tyle kosztuje najtańszy markowy dysk na Ceneo (Samsung 160GB).
Zalety: niska cena, wygoda i prostota wykonywania kopii zapasowych.
Wady: nie zabezpiecza przed wirusami, kradzieżą, pożarem, zalaniem (jeśli komputer i dysk są przechowywane w jednym miejscu).
2. Nagrywanie na płyty BluRay lub DVD
Metoda dosyć podobna do korzystania z zewnętrznego dysku, różniąca się od niej tym, że kopia zapasowa na płytach nie wykonuje się automatycznie. Jej wykonanie jest o wiele bardziej czasochłonne, bo wymaga ręcznego rozpoczęcia procesu, zmieniania płyt, czyszczenia starych, etc. A i same płyty mają ograniczoną żywotność. Nawet poprawnie przechowywana płyta DVD po kilku latach często nie daje się odczytać. Zaletą natomiast jest ochrona przed wirusami, ponieważ płyty można nagrać tak, żeby nie dało się ich później modyfikować.
Koszt (Blu Ray): 1120 zł = 900zł najtańsza zewnętrzna nagrywarka Blu-Ray + 219zł zestaw 5 płyt Blu Ray wielokrotnego zapisu (po 2 płyty 25GB na jeden backup i jedna w zapasie).
Koszt (DVD): 212 zł = 161 zł najtańsza zewnętrzna nagrywarka Lite On + 51 zł zestaw 25 płyt DVD+RW wielokrotnego zapisu (10 płyt na 1 bakcup i 5 płyt w zapasie)
Zalety: niska cena (DVD), ochrona przed wirusami.
Wady: wysoka cena (Blu Ray), czasochłonny proces wykonywania kopii zapasowych, brak ochrony przed kradzieżą, pożarem, zalaniem, dodatkowe ryzyko porysowania płyt.
3. Kopia w internecie
W internecie dostępne są usługi wirtualnych dysków, pozwalające na tworzenie kopii zapasowych przez sieć. Ich najmocniejszą stroną jest odległość geograficzna naszej kopii zapasowej – to ją uodparnia na klęski żywiołowe i wszystko co zagraża naszemu domowi. Przykładem takiej usługi jest SmugMug.com, który jest dedykowany fotografom i poza bezpiecznym przechowywaniem zdjęć pozwala na tworzenie efektownych galerii i korzystanie z wielu usług dodatkowych.
Jedna uwaga – w wypadku usług sieciowych bardzo ważne jest, aby firma, która ją oferuje była solidna i usługa nie zniknęła z dnia na dzień z sieci. Druga uwaga – darmowe galerie zdjęć nie są kopią zapasową! Konta potrafią być kasowane bez ostrzeżenia, a do tego często zdjęcia są przechowywane w niepełnej rozdzielczości. No i mają ograniczoną pojemność.
Koszt (roczny): 300 zł. Cena w SmugMug za przechowanie 1GB danych przez 1 miesiąc to 22 centy, a więc: 0,22$ * 40GB * 12 miesięcy * 2,84 zł/$ = 299,90.
Zalety: ochrona przed większością możliwych zagrożeń
Wady: cena rośnie z czasem i ilością zdjęć, konieczność posiadania przyzwoitego łącza internetowego, ryzyko niesolidności dostawcy.
Co wybrać?
Ze względu na poziom ochrony najlepszą opcją wydaje się kopia w internecie. Natomiast jej cena będzie rosnąć z czasem. Dysk wystarczy nam prawdopodobnie na 2-3 lata przy stałym koszcie, natomiast cena kopii w internecie wzrośnie w tym czasie ok. 3 krotnie dobijając do tysiąca złotych. Dlatego wg. mnie najlepszy jest wariant kombinowany – kopia wszystkich zdjęć na dodatkowym dysku i ok 10% najlepszych zdjęć w internecie, bo jednak większość z tych 14 tysięcy moich zdjęć nie jest szczególnie wartościowa (delikatnie mówiąc). Oczywiście jest tu milczące założenie o tym, że zdjęcia mamy ocenione i posortowane, o czym napiszę niebawem.