Najlepszy aparat na świecie
Wyobraź sobie taką sytuację. Idziesz na wieczorny spacer nad jezioro. Wkoło nie ma nikogo, jest cicho i spokojnie. Wchodzisz na pomost i widzisz piękny zachód słońca. Pomarańczowe światło odbija się malowniczo w tafli wody. Widzisz jak w jasną plamę światła odbitego od powierzchni jeziora, wpływa gondola, której charakterystyczna sylwetka odcina się od złotej poświaty i rzuca czarny cień. Niedaleko płynie łabędź i ustawia się tak, jakby pozował do zdjęcia. Odruchowo sięgasz po aparat… ale go nie ma!
Chwilę wcześniej wychodząc z domu zastanawiałeś się, czy zabrać ze sobą swoją lustrzankę. Pół kilo aparatu i drugie pół kilo obiektywu skutecznie Cię zniechęciło. W końcu chciałeś po prostu iść na spacer! Aparat został na stole w domu, a stracony moment już nie wróci…
Dokładnie taka sytuacja przydarzyła mi się ostatnio, a wiele podobnych miało miejsce w przeszłości. Dlatego coraz częściej przekonuję się, że rację mają Ci, którzy mówią:
Najlepszy aparat na świecie to ten,
który masz właśnie przy sobie!
Kiedy masz okazję zrobić bardzo ciekawe zdjęcie, szczególnie w niespodziewanym miejscu i chwili, to naprawdę nie ma znaczenia co masz pod ręką. Jeśli tylko coś masz! W szczególności nie ma znaczenia najnowsza lustrzanka cyfrowa, cud techniki, który został w domu, bo był zbyt ciężki i nie chciało Ci się go zabrać ze sobą! Dlatego też kupując aparat poważnie weź pod uwagę kwestie jego rozmiaru, bo współczesne aparaty robią tak dobre zdjęcia, że nie ma wielkiej różnicy pomiędzy nimi. Zdecydowanie ważniejsze są umiejętności fotografa!
Bardzo dobry art! 🙂